środa, 18 maja 2016

Angry Birds

Moje słodziaki zafascynowani grą Angry Birds postanowili stworzyć swoją własną kolekcję figurek. Potrzebowali do  tego modeliny i rąk mamy. Staraliśmy się odtworzyć oryginalne postaci ale powstały także nowe- według pomysłu chłopców. Poniżej prezentujemy swoją kolekcję:



Kolekcja małych figurek Angry Birds była dużo większa, niestety zanim udało mi się wszystkie sfotografować chłopcy zabrali się do zabawy i obdarowali swoich kolegów.

Z końcem kwietnia w naszej ulubionej internetowej księgarni Bonito można było kupić za połowę ceny książki Angry Birds, oczywiście skorzystaliśmy z tej oferty i zakupiliśmy kilka z nich:


- Angry Birds Odlotowe kolorowanki Książeczka z naklejkami;
- Angry Birds Odlotowe łamigłówki Książeczka z naklejkami;
- Angry Birds Playground Chuck koloruje i łamie główkę Książka z naklejkami;
- Angry Birds Narysuj nas!;
- Angry Birds Wyspa skarbów.

Chłopcy z ogromnym zaangażowaniem zabrali się do kolorowania książeczek.
Naklejkami wykleili wszystko co się da- łącznie ze ścianami.
W dużym skupieniu słuchali opowieści z książki Wyspa skarbów, ciekawi jakie przygody spotkają ich małych bohaterów.
Bardzo fajna okazała się także książka Narysuj nas, dzięki niej powstały fantastyczne rysunki i chłopcy sami korzystając z instrukcji mogli narysować wszystkie postaci ze znanej gry.



A następnie pokolorowali swoje rysunki:


W związku z tym, że od 27 maja będzie w kinach wyświetlany film Angry Birds na pewno się wspólnie całą rodzinką wybierzemy. Mam nadzieję, że będzie niezły ubaw!

29 maja- niedziela byliśmy w kinie na filmie. Wrażenia?
Hmmm, starszy synek bardzo się cieszył, oglądał z ogromnym zaciekawieniem, przeżywał sceny :-). Młodszy trochę gorzej- dla niego bardziej atrakcyjne od filmu okazały się popcorn i cola. No ale wcale mu się nie dziwię bo ma dopiero 2 latka i 9 miesięcy, więc i tak dobrze, że wysiedział w miarę spokojnie do końca.
Nasze wrażenia- czyli rodziców, było nieźle, film porusza dość poważną życiową kwestię. Nas śmieszyło całkiem coś innego niż dzieci. Teksty ok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz